BABY SHOES REMEMBER WARSAW/BUCIKI PAMIĘCI

Nina Sankari

Wspólnie z Fundacją „Nie lękajcie się”, broniącą ofiar pedofilii w Kościele w Polsce Ogólnopolskim i Warszawskim Strajkiem Kobiet i innymi organizacjami, które dołączyły, zorganizowaliśmy 26 sierpnia br. wydarzenie „ BABY SHOES REMEMBER”. Było ono wyrazem solidarności z akcją zainicjowaną w 2010 r. przez Irlandczyków i powtarzaną co roku dla upamiętnienia wszystkich ofiar wykorzystywania seksualnego przez księży na świecie, w szczególności tej większości, która nigdy nie doczekała się sprawiedliwości.

W Polsce, na zaproszenie Irlandczyków, akcja ta odbyła się po raz pierwszy. Zaprosiliśmy do wieszania na ogrodzeniach kościelnych w całej Polsce dziecięcych bucików przepasanych czarną wstążką jako zrozumiałego dla każdego uniwersalnego symbolu tragedii ofiar pedofilii w Kościele.

Ukrywanie zbrodni, to jej ponowne popełnienie (Will Hamilton, Irlandia)

Celem akcji było przede wszystkim uwrażliwienie opinii publicznej, a także jej zmobilizowanie do tego, by stanęła po stronie ofiar, a nie sprawców. Był to także o protest przeciwko kontynuowaniu przez Kościół polityki tuszowania przestępstw seksualnego molestowania, wykorzystywania dzieci i przemocy wobec nich w instytucji Kościoła Katolickiego, mimo licznych deklaracji papieża Franciszka.

Polska jest przykładem usilnych starań hierarchów, by chronić księży-pedofilów i odmawiać odpowiedzialności za przestępstwa seksualne popełnione na nieletnich, w tym czasem na małych dzieciach. Kościół w Polsce ukrywa prawdziwą skalę zjawiska i tożsamość sprawców. Można jedynie ekstrapolować liczby znane z ogólnych statystyk. Marek Lisiński, prezes Fundacji „Nie Lękajcie się” i ocalony z pedofilii w Kościele przedstawia następujące wyliczenia:
Statystyki w innych krajach pokazują, że ok 10% księży to pedofile, przy liczbie 33 tys. duchownych w Polsce oznacza to, że jest ok. 3 tysięcy duchownych pedofili.

Ale skala zjawiska mierzy się nie liczbą sprawców, a liczbą ofiar. Każdy taki duchowny krzywdzi wiele ofiar (od kilku do kilkunastu), bo Kościół Katolicki stwarza po temu warunki, przenosząc księży winnych tych przestępstw z jednej parafii do drugiej, pozostawiając ich bezkarnymi i pozwalając im na krzywdzenie kolejnych dzieci.

Niedawno przyjęty art. 240 kodeksu karnego, wprowadza karę za niezawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, ale duchowni mogą zasłaniać się tajemnicą spowiedzi. Ponadto Kościół Katolicki jako instytucja odmawia wzięcia na siebie odpowiedzialności prawnej. Biskupi w Polsce pozostają bezkarni za ukrywanie pedofilii. Państwo tej odpowiedzialności nie egzekwuje. Nie organizuje także wsparcia terapeutycznego dla ofiar, które wymagają wieloletniej opieki psychologicznej, która jest droga. Pomoc oferowana przez Kościół w tym zakresie jest często odbierana przez ofiary tegoż Kościoła jako kpina. Państwo nie organizuje także akcji edukacyjnych czy informacyjnych na ten temat, co pozwala nadal rodzicom uważać osoby duchowne za bezwarunkowo godne zaufania i powierzenia im swoich dzieci.

Społeczeństwo, w tym rodziny ofiar pedofilii są tu największym problemem. Zjawisko to karmi się bezkarnością sprawców i biernością społeczeństwa. Rodzice często bronią sprawcy – księdza jako niepodważalnego autorytetu moralnego. Nie wierzą własnemu dziecku, kiedy ono sygnalizuje, że dzieje się z nim coś złego. Ludziom nie przychodzi do głowy, że „ich” ksiądz mógłby zrobić coś takiego. Często oskarżają dzieci o kłamstwo, za które ich karzą.

Kiedy ci, którzy domagają się sprawiedliwości łączą się, wtedy ci, którzy jej odmawiają, stają się osamotnioną mniejszością

Dlatego ważne jest, by przerywać zmowę milczenia wokół wykorzystywania seksualnego dzieci w Kościele i żądać pociągnięcia Kościoła jako instytucji za popełniane zbrodnie, których wiele ofiar nie jest w stanie udźwignąć, a ocaleni idą przez życie z niewyobrażalnym bagażem krzywdy.

Tegoroczna akcja Baby Shoes Remember, odbywająca się w czasie wizyty Papieża Franciszka na Światowym Spotkaniu Rodzin w Dublinie, przebiła się do świadomości społecznej w dużo szerszym zakresie, niż poprzednie. Celem tej wizyty miało zapewne być uspokojenie rosnących antyklerykalnych nastrojów w Irlandii i zatrzymanie procesu odchodzenia Irlandczyków od Kościoła w związku z odkrywanymi skandalami i zbrodniami. Na przykład w Tuam, gdzie odnaleziono szczątki prawie 800 dziecięcych ciał pogrzebanych w szambie Domu Matki i Dziecka, pochowanych bez krzyża, bo pochodzących z „bezbożnych” związków, dzieci oddzielonych od matek („upadłych” kobiet), głodzonych, bitych i wykorzystywanych seksualnie. Wychodzi także na jaw skala pedofilii w Kościele w Irlandii, którą Abp Dublina Diarmuid Martin określił jak olbrzymią.

Nie wszyscy Irlandczycy witali radośnie Papieża, który ponosi osobistą odpowiedzialność za ukrywanie pedofilii w Kościele, w tym w Chile i Argentynie, gdzie dochodzi już do bardzo ostrych antykościelnych wystąpień. W Irlandii podnoszą się głosy żądające rozliczenia Kościoła. Catherine Corless, historyczka, która zbadała i ujawniła potworną prawdę o Tuam, odrzuciła zaproszenie na spotkanie z papieżem. W uzasadnieniu napisała, że Kościół odwrócił się do niej i do ocalonych plecami, odmawiając jakiejkolwiek pomocy w kontynuacji badać i oddaniu sprawiedliwości zarówno dzieciom, jak i ich matkom. Jeden z ocalonych zażądał zadośćuczynienia za krzywdę swojej matki, trzymanej w zamknięciu w domu prowadzonym przez zakonnice przez 30 lat i zmuszanej do niewolniczej pracy, podobnie jak mieszkanki „Domu Matki i Dziecka” prowadzonego przez siostry w Tuam. W reakcji na „List Papieża do Ludu Bożego” z 20 sierpnia br. w sprawie pedofilii, pełnego pustych sloganów, pojawiły się odpowiedzi w prasie, że pobożne słowa i wezwania do modlitwy nie wystarczą. Emerytowany nuncjusz papieski we USA abp Viganò, wezwał Papieża Franciszka do „dania dobrego przykładu kardynałom i biskupom, którzy ukrywali nadużycia kardynała McCarricka” i zaapelował do niego o ustąpienie ze Stolicy Piotrowej.

Buciki Pamięci zawisły w całej Polsce w ponad 50 miastach

Sukces akcji „Baby Shoes Remember” w Polsce przeszedł wszelkie oczekiwania organizatorów. Buciki pamięci zawisły na ogrodzeniach kościołów w całej Polsce, zarówno w wielkich miastach, takich jak Warszawa, Wrocław, Poznań, Kraków, Gdańsk, Lublin, Katowice, ale także w średnich, np. w Bydgoszczy, Kielcach, Toruniu czy również w całkiem małych miejscowościach, jak np. w Węgorzewie. Z ponad 50 miejscowości otrzymaliśmy materiały dokumentujące akcję Bucików Pamięci, ale materiały nadal napływają. Bardzo aktywnie uczestniczyły w niej kobiety, szczególnie należy podkreślić masywne poparcie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, który zmobilizował swoje struktury terenowe. Akcja spotkała się także z dużym zainteresowaniem mediów, w tym Gazety Wyborczej, radia TOKFM, Polsatu, TV Nowa i innych, które nagłośniły wydarzenie. Informował o nim także Kuba Wątły, relację prowadził Włodek Ciejka, szeroko komentowały media społecznościowe.