Alan Wysocki. Recenzja powieści Jacka Kozika „Klatki”

W ramach promocji ateistycznej powieści „Klatki” Jacka Kozika Fundacja zamieszcza poniżej jej recenzję pióra naszego sympatyka Alana Wysockiego. Jednocześnie informujemy, że Autor powieści będzie prezentował i podpisywał swoją powieść na III Zlocie Ateistów w Spale, gdzie można będzie ją nabyć. Fundacja im. Kazimierza Łyszczyńskiego organizuje także spotkanie autorskie z Jackiem Kozikiem we wrześniu w Warszawie. Szczegóły wkrótce na naszej stronie i na fanpage’u na FB. Oddajemy głos Alanowi.

Nie ma lepszego sposobu na spędzanie wolnego czasu, niż zagłębienie się w ciekawej i wciągającej lekturze. Książka, o której chcę opowiedzieć, to powieść „Klatki” Jacka Kozika. Jej główny bohater Maciej Kroniewicz jest zdeklarowanym ateistą.

„Życie jest bardziej skomplikowane niż dziesięć przykazań”
Jacek Kozik, powieść „Klatki” s.127

Poznajemy go w momencie, kiedy wraz z całą rodziną przyjeżdża do pracy w ambasadzie w Dublinie. Dorota, jego żona, obejmuje stanowisko konsula, a on zostaje zatrudniony w dziale administracyjno-finansowym.

W Polsce był wykładowcą etyki i filozofii, więc nowe zajęcie jest całkowicie sprzeczne z jego humanistycznymi zainteresowaniami. Na dodatek ma on wyjątkowo trudny charakter, co powoduje, że łatwo zraża do siebie ludzi. O ile to zupełnie mu nie przeszkadza, gdyż jest typem samotnika, o tyle konsekwencje jego zachowań odbijają się na jego życiu i zdrowiu. Te Maćkowe „umiejętności” trafnie scharakteryzowała pewnego dnia Dorota zwracając się do niego słowami: „Jesteśmy tu trzeci tydzień, a ty już zdążyłeś narazić się tym, którzy stąd wyjechali, tym, którzy tu pracują i tym, którzy jeszcze nie przyjechali!” Z tego powodu polubienie Maćka nie wydaje się łatwe. Jednak w miarę zagłębiania się w lekturę zauważamy, że jego postępowanie wynika z ostrości widzenia świata takim, jakim według niego jest.

Sam autor na założonej na Facebooku stronie Powieść „Klatki” pisze tak: „Może błąd, że nie uprzedziłem, ale to nie jest lektura, która ma pomóc ludziom uciec w bezpieczną krainę myśli, żeby mogli zapomnieć na chwilę o świecie i zanurzyć się w fikcji literackiej, gdzie główny bohater jest rycerzem z bajki radzącym sobie z różnymi trudnościami! To jest książka, której główny bohater ma różne wady, jest nerwowy i wielokrotnie niemiły!” Mimo tego, że polubienie Maćka wymaga od czytelnika pewnego wysiłku, warto doszukiwać się w nim pozytywnych cech charakteru, których moim zdaniem mu nie brakuje. A to, że jest bezkompromisowy i, jak sam mówi, ma „alergię na hipokryzję”, moim zdaniem, czyni go wartościowym człowiekiem.

Zapewne też według Doroty pozytywne cechy jego charakteru przewyższają wady, gdyż związek, jaki od ponad dwudziestu lat tworzą, wydaje się być bardzo udany. Pewnego dnia w dziale Maćka pojawia się praktykantka Martyna. Jest ona osobą wycofaną, nieśmiałą, wierząca w Boga i często szukającą u niego pomocy w różnych życiowych sprawach. Jednym słowem, dziewczyną z kompleksami i rozterkami miłosnymi. Maciek zdobywszy jej zaufanie postanawia wprowadzić w życie pewien przemyślny plan. Na czym on polega, dowie się każdy, kto sięgnie po książkę, do czego bardzo zachęcam. Nie zdradzając szczegółów Maćkowych rozmów z Martyną, powiem tylko, że w ich wyniku relacje między nimi zaczynają się zacieśniać.

Autor nie chciał tworzyć typowej powieści, w stylu tolkienowskim, a raczej opisać historię mocno osadzoną w naszej codzienności. Przedstawił w niej stosunki międzyludzkie, które zapewne, jak sugeruje notka na okładce, zaczerpnął z własnych doświadczeń. Przez dziewięć lat był pracownikiem polskich placówek dyplomatycznych. Pragnę podkreślić, że Jacek Kozik w swojej książce przede wszystkim pragnie obalić stereotyp, iż ateizm bierze się z mody, czy okresu buntu. Wręcz przeciwnie, główny bohater powieści jest dojrzałym człowiekiem, który swoją niewiarę opiera na wiedzy, głębokich przemyśleniach oraz niezgodzie na świat takim, jakim jest, co, jego zdaniem wyraźnie kłóci się z wizją miłosiernego, dbającego o ludzi Boga. Moim zdaniem książka jest napisana dla osób, które stoją rozdarte między wiarą i niewiarą. Jest też pomocą dla szukających argumentów na rzecz swojego ateizmu i chcących się w nim utwierdzić.

Na wspomnianej już przeze mnie, założonej na Facebooku stronie autor pisze: „Powieść „Klatki” jest skierowana do ludzi o otwartych, niezależnych umysłach, dla których wiara w boga jest przeszkodą w krytycznym widzeniu świata.” Zachęcam do lektury, bo tak dobrych powieści, jak ta, jest niewiele i „grzechem” byłoby tej książki nie przeczytać. Jako młody ateista, z ręką na sercu, mogę polecić tę książkę wszystkim poszukującym swojego miejsca w świecie. Myślę, że się nie pomylę, gdy powiem, że jest to pierwsza w naszej literaturze powieść z bohaterem tak jawnie deklarującym swoją ateistyczną postawę.

Chętnych do kupienia „Klatek” i jednocześnie mieszkających w Warszawie zachęcam do odwiedzenia kawiarni „CRUX” na Hożej 51 (dawna fabryka serów w podwórzu) lub w księgarni naukowej im. B Prusa na Krakowskim Przedmieściu.

W Cruxie dodatkowo, każdy egzemplarz jest zaopatrzony w autograf autora. Dla ewentualnych czytelników spoza Warszawy polecam wersję elektroniczną w formie e-booka

Kto jednak preferuje wersję papierową może napisać w tej sprawie do głównego bohatera powieści na maila: maciej.kroniewicz@wp.pl albo zostawić informacje w „wiadomość” na stronie FB autora.

Alan Wysocki

 

Źródło:polskiateista.pl

Strona Jacka Kozika

 

Powrót do strony głównej

1 Trackback / Pingback

  1. « Wieczór z Jackiem Kozikiem, autorem ateistycznej powieści „Klatki” -fotorelacja

Dodaj komentarz