Wielkopiątkowy Tłusty Bankiet Wolnomyślicielski

I Wielkopiątkowy Bankiet Wolnomyślicielski
Przypominamy stary ale wciąż aktualny artykuł Niny Sankari z 2012 roku.

Wielkopiątkowy Tłusty Bankiet Wolnomyślicielski w Warszawie

W piątek 06.04. 2012 br. odbył się w Warszawie Pierwszy Wielkopiątkowy Bankiet
Wolnomyślicielski w Polsce.
Stanowił on nawiązanie do ponad 150-letniej tradycji wolnomyślicieli francuskich, którzy w
1868 r. na pierwszym słynnym tłustym bankiecie złamali publicznie Wielki Post, protestując
przeciwko religijnym nakazom i zakazom ograniczającym codzienne życie ludzi. Tradycja ta
do dziś jest we Francji żywa; w Wielki Piątek mają tam miejsce dziesiątki tłustych bankietów
dla zamanifestowania przywiązania wolnomyślicieli, ateistów, racjonalistów itp. do idei
wolności sumienia.
Pierwsze „prekursorskie” bankiety, które zapowiadały 1868 r., odbywały się we Francji już
od 1862. r. Rysownik i karykaturzysta Sulpice-Guillaume Chevalier, szerzej znany pod
nazwiskiem Gavarni, organizował w piątki bankiety literackie w restauracji Magny. Na
początku liczba uczestników nie powinna była przekraczać symbolicznej trzynastki,
parodiującej liczbę uczestników wielkopiątkowej „Ostatniej Wieczerzy”, do której nawiązał
później bankiet z 1868 r. W spotkaniach brali udział znani wolnomyśliciele, m.in. Sainte-
Beuve, bracia Goncourt, Gautier, Taine, Renan, Flaubert. Nie byli to kontestatorzy porządku
społecznego, a raczej „esprits forts”, racjonaliści. Od 1867 r., z kolei, pianistka Nina de
Villard organizowała bankiety, na których królowała debata polityczna w duchu
republikańskim. Uczestniczyli w nich poeci, pisarze, artyści, tacy jak Manet, Rochefort,
Anatole France, Verlaine, Mallarmé, Cros, Ricard. Część z nich zwiąże się później z Komuną
Paryską. Po śmierci Gavarniego, jego goście w 1868 nie przyłączą się jednak do bywalców
bankietów Niny de Villard. Wystąpią tym niemniej w obronie wolności sumienia w związku
ze sprawą poety de Ricarda, osądzonego i uwięzionego na trzy miesiące za ateizm. 10
kwietnia 1868 r. w Wielki Piątek zorganizują oni tłusty wolnomyślicielski bankiet, na który
zaproszą księcia Napoleona, brata cesarza Napoleona III, nadając w ten sposób szczególną
rangę bankietów i zwiększając bezpieczeństwo jego uczestników. To wydarzenie zada cios
panującemu ówcześnie porządkowi moralnemu z jego religijnym fanatyzmem i hipokryzją. W
sensie politycznym Kościół przegra proces wytoczony de Ricardowi.
Dziś niektórzy wolnomyśliciele nie widzą powodu, by kontynuować tę tradycję, a już tym
bardziej, by przenosić ją do Polski. Stosowna we Francji, ma ona nie pasować do polskiej
specyfiki. Uzasadniona w przeszłości, dziś miałaby utracić sens. Trudno zrozumieć taką
postawę ze strony spadkobierców europejskiej i polskiej wolnej myśli. To tak, jakby
powiedzieć, że penicylina, wynaleziona przez Fleminga, nadawała się tylko dla Szkotów
(Henri Pena-Ruiz).W czasach postępującej w społeczeństwie oddolnej laicyzacji, której
towarzyszy bardzo silna przeciwna tendencja odgórnej klerykalizacji, manifestowanie
przywiązania do wolności sumienia i sprzeciwu wobec jej ewidentnego ograniczania wydaje
się jak najbardziej na miejscu. Artykuł 196 KK, ustawa antyaborcyjna, brak dostępności
nowoczesnej antykoncepcji, brak należytego wychowania seksualnego w szkołach,
narzucanie poglądów kościoła katolickiego w sprawie zakazu zapłodnienia pozaustrojowego
in vitro, eutanazji, homoseksualizmu – to wszystko przykłady skutecznego mieszania się
kościoła do prywatnych, często intymnych spraw obywateli i regresu w dziedzinie
przestrzegania zasad państwa neutralnego światopoglądowo.
Czy wolność jedzenia jest dobrą formą na zamanifestowanie wolności sumienia? Nie może to
być na pewno jedyny instrument walki z klerykalizacją życia w Polsce. Szczęśliwie ostatnio
nasz kraj budzi się z klerykalnego letargu i wychodzi z zaklętego kręgu „niemożności”, która
dotąd nie pozwalała kwestionować mieszania się hierarchów kościelnych w życie państwa i
prywatne życie jego obywateli, wcale niekoniecznie katolików. Niesłychana zachłanność
kościoła oraz afery obyczajowe, w tym pedofilskie, odegrały w tym procesie istotną rolę.
Wielu obywateli nie życzy sobie, by Kościół wtykać swój nos na ich talerz, pod ich kołdrę i
do ich kieszeni. Wierni, którzy chcą przestrzegać zasad swej wiary, nie potrzebują przymusu
prawnego. Inni – nie mają żadnego obowiązku podporządkowywać się nakazom i zakazom
wiary, której nie wyznają, bez narażania się na szantaż moralny i groźby wykluczenia ze
wspólnoty współobywateli.
Wielkanocne orędzie abp. Sławoja Leszka Głodzia wygłoszone w 1-szym programie TVP w
Wielką Sobotę 2012 r. świadczyło niestety o tym, że hierarchia kościelna nie zamierza
rezygnować z roli spadkobiercy inkwizycji, sędziego ferującego wyroki wobec obywateli.
Zwracając się do wszystkich – jak podkreślał – rodaków, do wszystkich rodzin w sprawach
wiary katolickiej, abp Głódź wykluczył jednocześnie innowierców i niewierzących z tej
kategorii. Łącząc pojęcie ojczyzny z krzyżem („Ojczyzna, której korzeniem jest krzyż”),
uczynił z krzyża atrybut „polskości”, nie przysługującej ateistom.
Dlatego I Wielkopiątkowy Bankiet Wolnomyślicielski w Polsce był potrzebny. Podobnie jak
inne formy sprzeciwu wobec hegemonii kościoła katolickiego daje on sygnał hierarchii, że nie
ma zgody na zawłaszczanie życia obywateli przez kościół. Liczba ateistów oraz agnostyków
w Polsce rośnie, a tłuste bankiety, podobnie jak we Francji, są demonstracją ich suwerenności
i niezależności od kościoła. W pierwszym tłustym bankiecie wielkopiątkowym wzięło udział
dwadzieścia kilka osób reprezentujących organizacje o podobnym profilu
światopoglądowym: Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów, Towarzystwo Humanistyczne,
Stowarzyszenie Ateistyczne, Stowarzyszenie „Racjonalna Polska”, Europejska Feministyczna
Inicjatywa w Polsce, portal „laickie.pl”. W Polsce pojawiła się nowa świecka tradycja i nie
jest to żart.
Nina Sankari
/Artykuł był opublikowany pierwotnie na łamach „Laickie”w kwietniu 2012 r., ostatnio w „Przeglądzie Ateistycznym” ale niewiele stracił na
aktualności i od tego czasu. Fundacja im. Kazimierza Łyszczyńskiego kontynuuje tę świecką
tradycję i co roku w Wielki Piątek zaprasza swoich sympatyków i sponsorów na biesiadę w
ateistycznym gronie. W tym roku będzie to już 160 rocznica pierwszego Wielkopiątkowego
Bankietu Wolnomyślicielskiego we Francji- Redakcja

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz